Skoro tu jesteś, to znaczy, że jako nasz Klient możesz wygrać jedną z super praktycznych nagród (poniżej).
Co trzeba zrobić?
Wystarczy napisać opinię (w komentarzu poniżej) na nasz temat lub zakupionego u nas sprzętu. Tak, tylko tyle. 🙂
Najbardziej kreatywne lub merytoryczne wypowiedzi będą nagradzane. Twoje zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego nie faworyzujemy niczyjej oceny (chcemy tylko, by była rzetelna).
Co zatem będziemy oceniać?
Sposób w jaki wyrazisz opinię np. czy to wiersz, czy hasło, czy opowiadanie, dziennik z podróży, czy może „zwykła” rzetelnie napisana opinia prozą? Forma zależy od Twojej kreatywności. Liczy się zaangażowanie. A ponadto będziemy brać pod uwagę argumenty jakich użyłeś/użyłaś (tzw. merytoryczność wypowiedzi).
Jakie nagrody czekają na Ciebie?
1. miejsce – nagroda główna do wyboru:
- Materac Samopompujący Thermarest Tourlite 3
- lub Kuchenka MSR PocketRocket 2
2. miejsce
- Materac Samopompujący Thermarest Tourlite 3 lub
- Kuchenka MSR PocketRocket 2 (w zależności od wyboru osoby z pierwszego miejsca)
3. miejsce
- 3 liofy Summit to eat (można wybrać smaki z przedstawionych propozycji przez Organizatora, brak decyzji lub niemożność skontaktowania się z Wygranym Uczestnikiem skutkuje wyborem nagrody przez Organizatora)
- + Zestaw do Czyszczenia i Impregnacji Namiotów Grangers Tent&Gear Care Kit
4. Miejsce – zestaw PAKERA
- chusta (typu buff)
- plus zapałki survivalowe, przeciwdeszczowe
- plus 3 długopisy
- plus kawa lub herbata

Chusta typu buff

Zapałki survivalowe, 3 długopisy oraz kawa lub herbata do wyboru
Na Twoją opinię czekamy do końca czerwca. Więcej informacji znajdziesz w naszym regulaminie.
UWAGA: Pisząc opinie poniżej automatycznie przystępujesz do konkursu i akceptujesz regulamin naszego konkursu!
23 Responses
Oczka przetrzeć o poranku,
W grupie raźniej jest!
Klepnąć się po barku
i rozpocząć nasz bojowy test.
Stuptutami, stuptu, stopu ,stup, stup, stup!
Drepcząc po szlaku,
kamienie przewalają się.
Nie widać znaku,
Mżawka rozpoczyna swoją grę.
Stuptutami, stuptu, stopu ,stup, stup, stup!
Rzeka to dla nas,
żadna z przeszkód jest.
Ani błoto, ani śnieg,
ekwipunek to pozytywny ocenek.
Stuptutami, stuptu, stopu ,stup, stup, stup!
Jeśli zaczynasz przygodę z bushcraftem /survivalem/biwakowaniem w plenerze lub jesteś starym wyjadaczem to miejsce jakim jest sklep internetowy/stacjonarny Paker.pl jest na pewno odpowiednie, wiedza, doświadczenie i zamiłowanie tych ludzi do tego co robią przerasta jedynie mnogość ofert jakie proponują.
Pozdrawiam
Nic tak mi dnia nie zrobi,
Jak zakupy zrobione dzięki Pakerowi.
Dwie, nowe do gotowania menażki,
Będą idealnymi partnerkami do mojej tułaczki.
A gdy na jachcie przykładam się do Pakerowej poduszki,
Z morza znikają wszystkie duszki.
Strzeżcie się Ci, co nie znają Pakera,
A wszyscy klienci – nie szczędźcie portfela!
P jak pralka Scrubba Wash bag
A by gatki wyprać można
K jak kemping kameralny
Ech.. i fale, wiatr nie halny
Ruszam z moją deską w trasę!
Czołem Waszmościowie,
Z racyi, iż w zaścianku moim po zmroku o oświetlenie trudniej coraz a i o przedmioty najróżniejsze człek stary w nocy nogą, tudzież głową przydzwoni (gdy za potrzebą udać się musi), to w kramie waszym nabyłem kupna drogą przedmiot fikuśny co to ni opału a jeno słońca do światła dawania potrzebuje.
“Luci Lux”, żem wyczytał na owej lampie co to małego ogniska blask do domostwa wnosi, deszczu i kurzu nie boi się a po chałście powietrza wdmuchanym do wnętrza na wodzie unosić się będzie. Gdy na słońcu ostanie na 1260 Zdrowasiek, to od żaby do skowronka trzy razy jej blask nie zblednie.
Zadowolonym żem jest bardzo i ową wieścią z wami podzielić się chciałem, tymczasem w zdrowiu bądźcie i dumnie swój kram prowadźcie.
Do pasa się kłaniam i ponownych u Was odwiedzin doczekać się nie mogę.
świetnie zaopatrzony sklep, Bardzo dobry kontakt z klientem. Moje ulubione ljofile Summit są najlesze według mnie a sklep Paker ma ich całą gamę w dobrej cenie. Polecam
Spoko Sklep. Szybko, sprawnie, nienagannie. Polecam.
?
Żywność liofilizowana to dla mnie najlepsze rozwiązanie na wędrówkę. Oczywiście takie danie kosztuje mniej więcej tyle co posiłek w schronisku, ale powiedzmy sobie szczerze; jest smaczniejsze niż w niejednej stołówce. Każdy, kto raz spróbuje będzie wiedział, o czym mowa. Inaczej to gadanie o czymś, czego się nie jadło, a porównywanie do zupek chińskich jest po prostu nonsensowne. Zabieram te dania na wycieczki, dlatego, że opakowania są lekki i nie podnoszą wagi ekwipunku. Wodę można sobie zagotować ze strumyka lub poprosić o wrzątek w schroniskach, który jest tam za darmo. Korzystam z tych dań także w pracy, leżą sobie awaryjnie w szafce, a jak trzeba to gotuję wodę i mam pyszny lunch, lepszy niż padlina z fast food’ów. Polecam
Super sklep. Bardzo profesjonalna obsługa. Produkty dobrej jakości. Wysyłka zawsze na czas, a same paczki bardzo dobrze zabezpieczone.
Zdecydowanie polecam.
Gdy przyszedł czas na nowy materac,
na maila spojrzałam by kupić co trzeba.
Wtem patrzę i nie wierzę –
Są mega rabaty w Pakerze!
Idealna okazja, cena i asortyment,
nic więcej nie trzeba- no to klikam, raz się żyje.
3 lata testów innych dmuchańców,
Lecz wciąż zimno w tyłek mimo ciepłych przytulańców.
Tu znalazłam ideał wśród materacy – thermarest topo lux – podany jak na tacy.
Długość, szerokość, wielkość i grubość
To będzie to, już czuję te miłość!
Szybkość dmuchania, dodatkowy worek, nie będzie problemu z ogarnięciem wieczorem.
Izoluję od zimna w nocy i rankiem,
nie ma obaw przed zimnym spankiem.
Gdy jesteś ograniczony motocyklowym bagażem,
Plusem jest wielkość jak z najskrytszych marzeń 🙂
Szybka wysyłka i miła obsługa
wtedy wiesz, że wszystko się uda!
Pozdrowienia dla Pakera, który świat podróżników w bajkę zmienia!
Cyrk to emocje, emocje to życie,
więc ja chętnie pożyję, jeśli pozwolicie,
wśród dźwięków, kolorów, piosenek i sztuczek,
przyglądając się z zachwytem tej szalonej trupie.
Mieszkam we Wrocławiu, nie mam do Was blisko,
Ale jeśli wygram, rzucam dzisiaj wszystko,
Rano wsiadam w pociąg, zwiedzam w mig Warszawę,
by wieczorem na Błoniach rozpocząć zabawę.
Wiem, że to szaleństwo, brak odpowiedzialności,
Ale jestem z tych, co ciągle nie dorośli.
Co z dnia na dzień wywrócić potrafią wszystkie plany,
Bo człowiek nie jest z Lego, by był poukładany.
Kończę więc monolog, kciuki w mig zaciskam,
Wyników wypatruję, a Was mocno ściskam!
Nie będę oryginalny. Moje pierwsze zamówienie. Produkt jak najbardziej spełnił moje oczekiwania. Jestem zadowolony. Pozdrawiam.
Każde wyjście w teren , w las
naszego ego woła nas.
Wiem, że zawsze radę dam,
jednak ego uświadamia nas:
– czy będziemy dziś wytrwali ?
– czy z PAKERA sprzęt wypali ?
– wziąłem wszystko co należy … ?
Ono dalej krzyczy w nas radośnie:
“znowu wygram” , ” radę dam “.
Tak jak wielu lubię to, walczyć zdrowo.
Sprzęt wspaniały, jadło dobre
Paker o tym dobrze wie…
Jednak życie Wagabundy – to jest TO…
I każdy o tym wie 🙂
Choć już szkoła jest za nami i wakacji nastał czas,
pora szybko się spakować i pojechać prosto w las.
Lecz mój plecak jest już stary wciąż pomaga mi jak muł, dźwiga dzielnie, okazale cały majdan mój.
Jest w nim śpiwór i latarka jest tez namiot i menażka, jest tez kurtka i scyzoryk.
Fajnie byłoby mieć w nim
mate i kuchenkę do herbaty jakieś Lio tez się przyda gdy na jadło przyjdzie chwila,
no wiec wszyscy podróżnicy chce Wam wszystkim mocno życzyć pięknych przygód i podróży, pakerowych paczek dużych, pełnych sprzętu i pyszności… Żyjmy wszyscy w szczęściu i radości. ??
Sprzęt- śpiwory i materace najwyższej jakości..przetestowane od razu..polecam gorąco PAKERA dobrze wydane pieniądze..przy okazji pozdrawiam miła i szybka obsluga
Ta chwila, gdy jesteś głodny, zmęczony, obolały, deszcz zmoczył cię do gaci, a celu już dzisiaj nie osiągniesz i jedynym pragnieniem staje się przytulenie się do Thermaresta NeoAir XTherm. Co z tego, że drogi, szeleszczy, ślizga się i łatwo z niego spaść, co z tego, że czasem zawór się zacina i łatwo go przebić… jeszcze tylko kilka dmuchnięć i będzie wygodniej niż we własnym łóżku. A jutro zregenerowany i odprężony możesz spokojnie wkładać przemarznięte buty, ciuchy, które już chyba nigdy nie wyschną, zjeść tysięczny raz owsiankę i cisnąć dalej w nieznane… może się wydarzyć wszystko, znowu będziesz zmęczony, zaliczysz jakąś glebę, oparzysz się robiąc jedzenie, znowu nie osiągniesz celu ale twój materac tylko czeka, żeby go znowu nadmuchać i przytulić się do ciebie 🙂
Na zimową pogodę, zawsze i wszędzie
Raczki do plecaka schować trzeba będzie.
Jeśli się zastanawiasz nad rodzajem nakładek
I masz w głowie mnóstwo zagadek
Pozwól że udzielę Ci dobrą radę
I swoje raczki z Pakera na stół kładę.
W sytuacji kryzysowej, gdzie pełno było lodu
Nie sprawiły mi one żadnego zawodu.
A wręcz przeciwnie, z raczkami na nogach,
Możesz zdobyć zimowe szczyty w podskokach.
I nie musisz się obawiać poślizgu na lodzie,
Chociaż dla innych raczki „nie są w modzie”
One uchronią Cię przed trudnymi warunkami
I najgorszymi nogi złamaniami.
I to tyle mój drogi człowieku, jeśli dylemat Ci doskwiera
Polecam z całego serca- raczki z Pakera 🙂
Na ostatni wyjazd zabrałem liofy Summit to eat, lyo i z Decathlonu. Musze przyznać że liofy Summit to eat w smaku i treści byly najlepszymi jakie jadłem. Dania były przyprawione a informacja o ilosci potrzebnej wody jest prawidłowa. Na pewno zabiore je na następne wyprawy.
Biwakowy duet: Namiot MSR Elixir 3 i Materac Samopompujący Thermarest Prolite Plus – krótka recenzja, podszyta długą historią. Historią, która swój początek podczas pandemii COVID-19.
W okolicach marca 2020, życie wielu z nas się zmieniło. Klimatyzowane biura zamieniliśmy na naprędce ustawiane w domach komputery podłączone do kamerek internetowych. Staliśmy się zakładnikami wirusa, zamkniętymi we własnych mieszkaniach. W tym czasie zmienił się jednak nie tylko sposób w jaki pracowaliśmy. Musieliśmy na nowo wymyślić sposób na spędzanie w wolnych chwil. Przyszedł czas, aby zadać sobie pytanie: jak spędzać urlopowe dni, gdy na każdym kroku odbijamy się od ograniczeń (zamknięte hotele, restauracje, muzea, atrakcje…)? Z pozoru prostą odpowiedzią była ucieczka na łono natury – biwakowanie. W tym wszystkim był tylko jeden haczyk… moja żona nie przepadała za namiotowymi noclegami (łagodnie sprawę ujmując). Przez to, proste rozwiązanie kwestii spędzania urlopów stało się wielkim wyzwaniem organizacyjnym.
Tygodnie zaczytywania się w internetowych forach i blogach podróżniczych, zaowocowały wyborem sprzętu, którego wykorzystanie miało zachęcić moją lubą do biwakowania. Postanowiłem zatrzeć jej wspomnienia ciasnego, dusznego namiotu i niewygodnej, PRL-owskiej karimaty, wybierając w Pakerze namiot MSR Elixir 3 i dobierając dla niej Materac Samopompujący damski Thermarest Women`s Prolite Plus. Teraz jesteśmy już po pierwszym biwaku, podczas którego skorzystaliśmy ze sprzętu, który błyskawicznie dotarł do naszego najbliższego paczkomatu.
Udało się! Dzięki namiotowi od MSR i materacowi Thermarest, biwakowanie okazało się nie tylko przyjemne ale i komfortowe. Mimo noclegu w dwie osoby, zdecydowaliśmy się na 3-osobową wersję namiotu Elixir, co było strzałem w dziesiątkę, kiedy dopadł nas lekki deszcz i trzeba było skryć się w namiocie. Mieliśmy bardzo dużo miejsca na wieczór z grami planszowymi, które przytaszczyliśmy ze sobą do lasu. Dodatkowo, na przyszłość mamy w naszym namiocie miejsce, gdyby nagle było nas troje 🙂 W życiowym pędzie, nie udało nam się przed wyjazdem na biwak sprawdzić czy w pokrowcu znajdują się wszystkie elementy namiotu. Nie przetestowaliśmy też wcześniej sposobu rozkładania. Całe szczęście, można zaufać zarówno Pakerowi jak i marce MSR: cały zestaw był kompletny, a rozłożenie Elixira okazało się łatwiutkie, nawet dla takich mieszczuchów jak my.
Kiedy ognisko dogasło, a chmury pofrunęły dalej w swoją podróż odkrywając niebo, zdjęliśmy tropik i ostatnie chwile tego dnia spędziliśmy na obserwowaniu gwiazd przez siateczkę w suficie namiotu, która skutecznie chroniła nas przed leśnymi robalami.
Dopełnieniem 5-cio gwiazdkowego pobytu w lesie był materac, który sprawiłem żonie. Ja mam stosunkowo niewielkie wymagania (jestem w stanie legnąć na szyszkach i zasnąć), ale Marta zamęczyła by się w nocy na nierównej powierzchni. Ostatecznie żona obudziła się wypoczęta, śpiąc na Thermareście, a ja wstałem lekko połamany po nocce na taniej karimacie, ale absolutnie szczęśliwy, że dzięki niewielkim zakupom udało mi się przekonać ukochaną do biwakowania.
Planujemy już kolejny weekend w lesie. Do zobaczenia w terenie! 🙂
Żywność liofilizowana ‘Summit to Eat’ (fajna gra słów/wymowy – something to eat) to światowa klasa, prawdopodobnie najlepsza. Potwierdzą to praktycy z youtuba, ja, a nawet autor przewodników z serii ‘Treks of the World’ – TMB, AV1, GR20 – Andrew McCluggage.
Dwie gramatury – ok. 130 i 217g, po ponad 600Kcal i 10000kcal, wystarczy zalać wrzątkiem, 300-500ml i po kilku minutach gotowe. Opakowanie może posłużyć później do własnych cold albo hot soaking – zalewanie płatków ryżowych i owsianki z owowcami. Co prawda nie używam ich raczej w Polsce, ale na wycieczki dłuższe zagraniczne jak najbardziej.
Planując wycieczkę na Alta Via 1 i GR20 (trawers Korsyki), chciałem kupić większą ilość u producenta w UK, zamiast na Paker.pl, jednak na moje zapytanie o dostawę w czasach Brexitu i Covid, i ku mojemu zdziwieniu, odpowiedział mi że wyjdzie mi taniej u lokalnego dystrybtora (i szybciej). I tak też się stało, zamawiajać na Paker.pl wyszły mi “Summit to Eat” taniej niż u samego prodecnta! Producent miał nawet promocję darmowej przesyłki za zamówienie powyżej 50 GBP, ale i tak na Paker.pl wyszło taniej, także polecam – jeśli ktoś chce się zaopatrzyc w rewelacyjne liofily, to na Paker.pl.
Ja teraz jestem zabezpieczony z jedzeniem, trochę w schroniskach, trochę lokalnie w sklepach, i trochę Summit to Eat, i ze spokojem wyruszam podziwiać Dolomity.
Która część wyprawy jest najprzyjemniejsza?
Dla mnie to odpoczynek podczas całodziennej wędrówki, gdzie w ciszy natury i rozległej przestrzeni można się zrelaksować z dala od cywilizacji. A jeszcze jak można uprzyjemnić tę chwilę małym lub dużym co nieco to już nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba ? Jedzenie to dla mnie coś dużo więcej niż zaspokojenie kaloryczne i żaden proszek, batony, żele itp. nie zaspokoją mojego brzusia i podniebienia przez kilka dni; one mogą być jedynie uzupełnieniem. Dlatego nawet gdy żar się leje z nieba chętnie zjem ciepły obiadek na łonie natury, w ciszy i w spokoju. Na ostatniej podróży miałam przyjemność przetestować kilka liofów od Pakera, poniżej moja subiektywna opinia o skonsumowanych daniach:
1) Warzywa chipotle chilli z ryżem – na plus wysoka ostrość potrawy i różnorodność konsystencji; nie jest to papka, więc prócz ryżu bez problemu można wyodrębnić dość spore kawałki warzyw, m.in.: czerwona fasola, kalafior.
2) Gulasz wołowy z ziemniakami – z ziemniaków zrobiło się bardziej piure ziemniaczane i wtopiły się w całość gulaszu, wołowinka smaczna lecz mogłoby jej być więcej. Ostrość – brak.
3) Tikka z kurczakiem – chyba byłam strasznie głodna bo nie pamiętam szczegółów dania poza tym że mi bardzo smakowało i uwieńczyłam je deserem – o czym poniżej. W pamięci utkwiło mi że danie to było dość ostre choć nie aż tak jak warzywa chipotle chilli z ryżem.
4) Deser Custard z jabłkami i płatkami owsianymi – zapewne byłby smaczniejszy gdyby nalać do niego odpowiednią ilość wody podaną na opakowaniu, no ale jak ktoś nie czyta instrukcji i robi wszystko na pamięć to potem je płynny deser. Także chyba byłam już naprawdę zmęczona podróżą ? Zatem nauka na przyszłość: za każdym razem dokładnie sprawdzać ile należy wlać wody.
5) Jajecznica z serem – w smaku smaczna lecz mocno monotonna i jednolita. Konsystencja gąbczasta co na początku jest dość zabawne lecz pod koniec nieco mniej. Dobrze kaloryczna jak na posiłek o świcie i bardzo miła odmiana od płatków owsianych, które są chyba najczęstszą formą ciepłych i szybkich śniadań w terenie.
Ilość soli w tych potrawach była dla mnie idealna ale dla tych co jej dużo sypią może być niewystarczająco i warto mieć przy sobie sól oraz ulubione przyprawy. Z powyższego zestawu najlepsze wrażenie zrobiły na mnie warzywa chipotle chilli z ryżem, które gorąco polecam zwłaszcza dla fanów ostrzejszych dań. No i najważniejsze dla tych co jeszcze nie próbowali: wodę wlewamy do opakowania więc nie ma zmywania! Dania te są dobrze skompresowana w opakowaniu co ułatwia pakowanie plecaka zwłaszcza przy kilkudniowej pieszej wędrówce.
Smacznego i udanych podróży!
Liofy od Pakera
lepsze od burgera
Jestem szczęśliwym posiadaczem kilku produktów od Pakera. Wiele z nich jest po prostu pospolitych i doczekało się wielu opinii. Ja zaopiniować chcę produkt wyjątkowy. Mianowicie “scrubba wash bag”. Wygląda z pozoru jak worek na wodę (i może służyć jako worek na wodę lub do przechowywania w deszczu rzeczy, które nie powinny moknąć), ale jest to turystyczna pralka. Srubba to nie tylko gadżet – jest to faktycznie pralka i to całkiem niezła. Jest to nie tylko pralka turystyczna, ale także domowa. Szczerze mówiąc częściej (i stale) używam srubba w domu do prania ręcznego lub szybkiego przepierania. W warunkach domowych to idealne rozwiązanie dla alergików, gdyż piorąc w scrubba nie trzeba zanurzać dłoni w detergentach. Jest idealna dla rodziców niemowlaków, gdyż bezproblemowo i szybciutko można zaprać niemowlęce ciuszki. No i chyba nie ma warunków, w których scrubba by się nie sprawdzała. W 2013 i 2014 roku mieszkałam w Afryce, w krajach, gdzie nie ma prądu ani Coca-Coli. Bardzo żałuję, że nie ostniał wtedy ten wynalazek – z pewnością ułatwiłby codzienne życie tam.